"Niespójne, nielogiczne i niewiarygodne" - za takie, po wielu miesiącach śledztwa i szukania dowodów, gdzie się da, katowicka prokuratura uznała doniesienia, które legły u podstaw decyzji o wszczęciu śledztwa ws. rzekomego ukrywania majątku przez Aleksandra i Jolantę Kwaśniewskich. W uzasadnieniu prokurator pisał, że wyczerpano jakiekolwiek możliwości dalszego dowodzenia. Z opinią tą zgadza się dzisiaj prokurator generalny.