"Wyślij mi siebie w łóżku". Jeżeli dostaliście wieczornego SMS-a od kogoś bliskiego o takiej lub podobnej treści, zrobiliście sobie nagie zdjęcie i rzeczywiście je wysłaliście, wcale nie znaczy to, że coś jest z wami nie tak i potrzebujecie pomocy specjalisty. – Kiedyś świntuszyliśmy w listach, teraz mamy SMS-y i zdjęcia. To zupełnie naturalna sprawa – mówi seksuolog Alicja Długołęcka i przekonuje, że nagie selfie pokazane partnerowi, partnerce lub wykonane po prostu dla siebie jest elementem "erotycznej zabawy", w której również w taki sposób wyrażamy czułość.