- Przewróciły mnie, leżałam twarzą do ziemi, zakryłam głowę, miałam kaptur, a resztę wszystko od dołu mi rozszarpały - relacjonuje mieszkanka podwłocławskiej Nowej Wsi, która została dotkliwie pogryziona przez psy w czasie spaceru z córką. - Byłam na pograniczu życia i śmierci, nie jestem już tą samą osobą - wyznaje w rozmowie z reporterem TVN24 Mariuszem Sidorkiewiczem.