Ogień rozprzestrzeniał się błyskawicznie, a temperatura była tak wysoka, że strażacy zdołali wejść do domu, dopiero po jego ugaszeniu. W zgliszczach znaleźli zwłoki dwóch chłopców. Wcześniej ojciec zdołał uciec z płonącego domu z trójką dzieci. Siedmiolatek, który ma poparzone około 40 proc. ciała wprowadzony jest w stan śpiączki farmakologicznej i został przetransportowany do szpitala w Szczecinie.