Były już proboszcz parafii w świętokrzyskim Gowarczowie dostał przydomek "ksiądz-biznesmen". – Pobierał opłaty za otwarcie bramy cmentarza, miał cennik – wymieniali parafianie. Najbardziej jednak rozjuszyła ich wieść o tym, że pobił wikarego, bo ten zebrał za mało pieniędzy z kolędy. Przygotowali taczkę i chcieli księdza wywieźć. Duchowny parafię zmienił, a wiernych pozwał. W piątek sąd w Kielcach zadecydował: parafianie są winni zniesławienia duchownego.