W grudniu 2017 roku znaleziono zwłoki 19-latki, która zaginęła siedem miesięcy wcześniej. Była zakopana płytko, nieopodal drogi krajowej. Dziewięć dni po tym makabrycznym odkryciu, przy tej samej drodze 33 kilometry na południe, zgwałcona została 26-latka. Sprawca uciekł, spłoszony przez jej koleżankę. Namierzono go tego samego dnia. W jego domu znaleziono telefon zmarłej 19-latki oraz telefony, należące do innych kobiet. Jest oskarżony o zgwałcenie czterech i zamordowanie jednej z nich.