Wizja lokalna zaczęła się na ulicy Piotrkowskiej, gdzie zaczepił nieznajomą. Potem Mamuka K., w policyjnej eskorcie, odtworzył ostatnie chwile życia swojej ofiary - 28-letniej Pauliny Dynkowskiej. - Czynności prokuratorskie trwały dziewięć i pół godziny, były rejestrowane kamerą wideo - mówi Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury. Podejrzany twierdzi, że nie pamięta jak zadawał śmiertelne ciosy.