Wciąż nie uchwalono przepisów, które pozwalałyby na umieszczanie przez polityków w oświadczeniu majątkowym informacji o majątku odrębnym małżonków. Tomasz Głogowski z klubu PO-KO przyznał, że na posiedzeniu sejmowej komisji "odbyła się co prawda dyskusja, zabrakło jednak drugiego koniecznego elementu legislacyjnego, jakim powinna być szczegółowa analiza tekstu przepisu". W tej sytuacji najprawdopodobniej przepisy nie wejdą w życie w tej kadencji Sejmu.
W maju "Gazeta Wyborcza" napisała, że premier Mateusz Morawiecki i jego żona w 2002 roku kupili 15 hektarów gruntów za 700 tysięcy złotych od Kościoła we Wrocławiu. Później rzeczoznawca ocenił, że nieruchomość już w 1999 roku warta była prawie 4 miliony złotych, a obecnie zaś jest warta około 14,3 miliona złotych.
Pod koniec maja prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział gotowość do uchwalenia w krótkim czasie ustawy, na podstawie której ujawnione byłyby majątki współmałżonków polityków, osób pozostających we wspólnym pożyciu oraz dorosłych dzieci. Nowe prawo zakładałoby też ujawnienie źródeł majątku.
Projekt ustawy wpłynął do Sejmu pod koniec sierpnia.
"Zabrakło koniecznego elementu legislacyjnego"
Poniedziałkowa "Gazeta Wyborcza" przypomina, że rządowy projekt w tej sprawie trafił do Sejmu 29 sierpnia. 5 września po raz pierwszy zajęła się nim Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych. Zastępca przewodniczącego komisji Tomasz Głogowski (PO-KO) w rozmowie z "Wyborczą" przyznaje, że "odbyła się co prawda dyskusja, zabrakło jednak drugiego koniecznego elementu legislacyjnego, jakim powinna być szczegółowa analiza tekstu przepisu".
"Po uwagach, że nie przeprowadziliśmy analizy tekstu przepisu, przewodniczący zapowiedział, że do sprawy wrócimy podczas kolejnego posiedzenia, które zaplanowane zostało na najbliższą środę [11 września - przyp. red.]. Tyle że to ostatnie posiedzenie w tej kadencji i jedynym, na razie, jego punktem jest podsumowanie działań komisji w kończącej się kadencji" - tłumaczy poseł opozycji w rozmowie z dziennikiem. "Wyborczej" nie udało się skontaktować z przewodniczącym komisji, posłem PiS Włodzimierzem Bernackim.
Napięty kalendarz
Jak do tej pory (stan na 9 września) jedynym zaplanowanym punktem obrad komisji jest rozpatrzenie projektu sprawozdania Komisji z działalności w tej kadencji Sejmu.
"Wyborcza" wskazuje również, że nawet jeśli udałoby się uzupełnić porządek obrad i przegłosować odpowiednie poprawki w Sejmie, nie ma szans, by zaczęły obowiązywać jeszcze w tej kadencji.
W dalszym etapie ścieżki legislacyjnej ustawa musi zostać uchwalona przez Senat, którego ostatnie posiedzenie przed wyborami zaplanowano za 25-27 września.
Jak wylicza dziennik, nawet jeśli senatorowie nie zgłosiliby żadnych uwag, a prezydent Andrzej Duda od razu by ją podpisał i zostałaby ona opublikowana w Dzienniku Ustaw, to i tak nie weszłyby w życie przed 13 października. Wiąże się to z 14-dniowym vacatio legis nowelizacji tej ustawy. Z kolei osoby nią objęte miałyby następnie dodatkowe 60 dni na zastosowanie się do nowych przepisów.
Terlecki: to zależy od tego, jakie będzie obciążenie tego ostatniego posiedzenia
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki, pytany 5 września przez TVN24, czy uda się uchwalić ustawę jeszcze w tej kadencji parlamentu, tłumaczył, że "to zależy od tego, jakie będzie obciążenie tego ostatniego posiedzenia, czy przyjdzie jeszcze dużo projektów ustaw z rządu, bo wielu ministrów jeszcze na ostatnią chwilę chce coś załatwić".
Projekt ustawy majątkowej
Projekt ustawy zakłada, że premier, ministrowie, posłowie, posłowie do Parlamentu Europejskiego, senatorowie, prezesi Trybunału Konstytucyjnego, Naczelnego Sądu Administracyjnego i Sądu Najwyższego, a także osoby stojące na czele wielu innych instytucji państwowych będą zobowiązane do umieszczania w oświadczeniu majątkowym informacji o majątku odrębnym małżonków, dzieci i osób pozostających we wspólnym pożyciu.
Obowiązek złożenia takiego oświadczenia majątkowego obejmowałby też marszałków i wicemarszałków Sejmu i Senatu, prezesów Najwyższej Izby Kontroli i Narodowego Banku Polskiego, sekretarzy i podsekretarzy stanu, przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego, wojewodów, prezesów: Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych i Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, Narodowego Funduszu Zdrowia, Agencji Mienia Wojskowego, Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości i Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Zgodnie z projektem oświadczenie majątkowe posłów i senatorów będzie składać się z części dotyczącej majątku osobistego oraz majątku objętego małżeńską wspólnością majątkową posła albo senatora oraz dotyczącej majątku odrębnego wskazanych w projekcie bliskich mu osób. W przypadku, gdy bliscy danego polityka są już objęci z innych względów do przedstawienia oświadczenia majątkowego będzie wymagane wskazanie podstawy prawnej tego obowiązku i podmiot, któremu to oświadczenie zostało złożone.
Informacje zawarte w oświadczeniu o stanie majątkowym wskazanych członków rodzin między innymi premiera i posłów oraz senatorów będą jawne, z wyłączeniem danych adresowych, informacji o miejscu położenia nieruchomości oraz informacji umożliwiających identyfikację ruchomości wskazanych w tym oświadczeniu, a także danych osobowych małżonka posła albo senatora, jego dzieci własnych, dzieci małżonka i dzieci przysposobionych oraz osoby pozostającej we wspólnym pożyciu z posłem albo senatorem.
Oświadczenia mają być analizowane przez naczelnika właściwego urzędu skarbowego i kontrolowane przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Ustawa ma wejść w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia; politycy i szefowie instytucji będą mieli 60 dni od dnia wejścia w życie ustawy na przedstawienie oświadczenia majątkowego.
Autor: mjz//now / Źródło: Gazeta Wyborcza, TVN24, PAP