Na handlu maseczkami, rzekomo mającymi chronić przed koronawirusem, w kilka chwil można zbić majątek. "Schodzą lepiej niż najlepsze narkotyki, a ryzyko przy tym żadne" - chwalą sobie biznesmeni, którzy zawczasu weszli w tę branżę. Dziennikarz tvn24.pl przyjrzał się, jak wygląda ten biznes.