32-letni mieszkaniec Wrocławia odpowie za zaatakowanie kobiety w trakcie jednego z protestów przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Mężczyzna usłyszał już zarzuty. Nie tylko naruszenia nietykalności cielesnej swojej ofiary, ale też posiadania środków zabronionych, bo te znaleziono w jego mieszkaniu. Prokuratura chciała dla niego aresztu, ale ostatecznie wniosek został wycofany, co potwierdziło biuro prasowe sądu. Obrońca podejrzanego mówi tvn24.pl: - Wniosek o areszt był bezzasadny.