Premier zafrasowany, minister finansów załamany – nic dziwnego, patrząc na rekordowo niski kurs złotego można stracić wszelką nadzieję.
Można też próbować coś zaradzić, na przykład wpłynąć na kurs, sprzedając nieco euro z państwowej kasy. I tak właśnie zrobił rząd, czym – przynajmniej na chwilę – powstrzymał spadek naszej waluty.