- Nie będę ukrywał, jest mi dziś trochę smutno - mówił 23 października 2005 roku Donald Tusk do swoich zwolenników zebranych w komitecie wyborczym, kiedy dowiedział się, że na fotel prezydencki nie ma szans. Teraz Tusk tłumaczy, że nie wystartuje w wyborach, bo chce mieć realną władzę premiera. Czy wspomnienie porażki też miało wpływ na tę decyzję?