Wólka Kosowska większości warszawiaków kojarzy się z gigantycznym centrum handlowym z hurtowniami i sklepami. Prokuratura podejrzewa, że w rzeczywistości dzień i noc płyną tam nielegalne miliony złotych - bez faktur, bez kas fiskalnych i bez podatków. Skarb państwa mógł już stracić nawet 2,5 miliarda złotych i na tym nie koniec. Jak ustalił reporter "Czarno na białym", za tonami przemycanej odzieży, podróbek i całym nielegalnym handlem stoi też dramat ludzi - wietnamskich niewolników.