– Nowe stenogramy nie sprawiły, że wiemy dziś cokolwiek więcej na temat przyczyn katastrofy. Te już poznaliśmy – twierdzą zgodnie eksperci, z którymi przeanalizowaliśmy ujawnione w poniedziałek zapisy. – Dyskusja nad obecnością, czy nieobecnością w kokpicie gen. Błasika jest wtórna. To przecież tylko didaskalia tej tragedii – uważa ekspert i publicysta lotniczy Tomasz Białoszewski. – Nie zniknął żaden problem, o którym dowiedzieliśmy się wcześniej – dodaje płk Stefan Gruszczyk.