Jako prawdziwą rewolucję papieża, "Corriere della Sera" zapowiada plan zmiany nazwy i roli najważniejszej instytucji Kurii Rzymskiej - Sekretariatu Stanu. Powołując się na współpracownika Franciszka, gazeta pisze, że będzie to Sekretariat Papieski.
"To nie jest tylko kwestia nazewnictwa" - wyjaśnił cytowany przez dziennik sekretarz Rady Kardynałów biskup Marcello Semeraro. Podkreślił, że obecnie tytuł "sekretarz stanu" może być błędnie interpretowany, a poza tym ma konotacje polityczne.
Nacisk na kościelny wymiar
Tymczasem, jak wskazuje dziennik, papieżowi i ośmiu doradzającym mu kardynałom, z którymi przygotowuje wielką reformę Kurii Rzymskiej, chodzi o położenie nacisku na kościelny wymiar roli sekretarza oraz jego funkcji wspierania posługi papieża jako biskupa Rzymu i głowy Kościoła powszechnego.
Poza tym, określenie sekretarz stanu odwołuje się do dawnych czasów silnej władzy Watykanu - zauważa "Corriere della Sera".
"Słowo: +Stan+ w nazwie Sekretariatu Stanu nie powinno wywoływać niejasności. Faktycznie to Sekretariat Papieża z racji swej pracy jako rząd Kościoła powszechnego" - twierdzi również cytowany w artykule watykański rzecznik ksiądz Federico Lombardi.
Nie będzie "wicepapieża"
Według gazety panuje zgoda co do tego, że nazwa Sekretariat Papieski będzie bardziej odpowiadać roli, jaką pełnić ma mianowany przez papieża zwierzchnik tego urzędu, arcybiskup Pietro Parolin. Pozostanie on bardzo ważnym urzędnikiem, ale o zdecydowanie mniejszej hegemonii w Watykanie - stwierdza gazeta.
"Sekretarz stanu, jakiego znano dotąd, odszedł na emeryturę wraz z kardynałem Tarcisio Bertone" – podsumowuje "Corriere della Sera".
Był on wielokrotnie krytykowany przez kościelną hierarchię z powodu uzyskania bardzo silnych wpływów i wręcz nazywany niekiedy "wicepapieżem". Niektórzy dostojnicy, jak wynika z ujawnionych przez prasę dokumentów, uważali, że kardynał Bertone próbował zdominować Benedykta XVI i to on faktycznie podejmował wiele decyzji. Pozycja, jaką zdobył jako sekretarz stanu, była powodem wielu napięć i konfliktów za Spiżową Bramą.
Autor: //gak / Źródło: PAP