Portret Clintona wisi w Waszyngtonie już prawie dekadę, ale dopiero teraz autor ujawnił jego ukryty przekaz. A chodzi o niepozorne zaciemnienie, które widać na gzymsie kominka tuż obok prezydenta. Jak twierdzi autor obrazu, cień rzuca słynna niebieska sukienka, należąca do kochanki Clintona z czasów tzw. "afery rozporkowej", Moniki Lewinsky.