64-letni kierowca, który przez kilka minut w tunelu, w zgaszonym aucie, czytał gazetę, usłyszał zarzuty. - Blokowania tunelu, jazdy bez świateł oraz niezastosowania się do znaku B-31 - wymienia policjant. O ten znak poszło - na zwężeniu drogi nakazuje ustąpić pierwszeństwa. 64-latek go zlekceważył i przyznaje się do tego. - Ale tunelu nie blokowałem - miał powiedzieć.