Nagrywanie tak, publikowanie - nie zawsze. Co wolno świadkom interwencji

Świadkowie zatrzymania na wrocławskim rynku Igora Stachowiaka sami stali się ofiarą funkcjonariuszy - zostali zatrzymani, jeden z nich usłyszał nawet zarzuty. Tymczasem nagrywanie policjantów nie jest zabronione, a w sytuacji działania w interesie publicznym wolno takie nagrania również publikować. Materiał magazynu "Polska i Świat" TVN24.

"Jeżeli Zieliński ma trochę samoświadomości, to powinien sam odejść. Błaszczak też"

Albo minister Zieliński i jego szef minister Błaszczak, a także Komendant Główny Policji wiedzieli, co się działo i w napadzie bezwładności umysłowej doszli do wniosku, że nic z tym nie będą robić, albo tez stosownych materiałów nie otrzymali - powiedział w "Faktach po Faktach" były szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Ludwik Dorn. - Jeżeli minister Jarosław Zieliński ma trochę samoświadomości, to powinien odejść. Minister Mariusz Błaszczak też - dodał adwokat Ryszard Kalisz, komentując sprawę śmierci w komisariacie.

"Przepiękny samograj". Dziennikarze i artyści wspominają Wodeckiego

- Zapamiętam Zbigniewa jako wulkan energii - mówił w rozmowie z TVN24 Piotr Stelmach, dziennikarz muzyczny radiowej Trójki. - Oprócz muzyki i wspaniałego głosu, którym dysponował, zapamiętam go jako człowieka, który właściwie nigdy nie przestawał trzymać kciuka podniesionego w górę - dodał. Zbigniew Wodecki zmarł w poniedziałek w wieku 67 lat.

Minister Błaszczak po spotkaniu z szefem PiS komentuje sprawę Igora Stachowiaka

Była konferencja prasowa rzecznika Komendanta Głównego Policji. Przedstawił decyzje, jakie zostały podjęte. Bardzo dziękuję, wszystkiego dobrego - powiedział minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak dziennikarzom zgromadzonym pod warszawską siedzibą Prawa i Sprawiedliwości. Szef resortu spotkał się tam z prezesem partii Jarosławem Kaczyńskim.

Zmarł Zbigniew Wodecki

W wyniku udaru, jakiego doznał na początku maja, zmarł wybitny muzyk i twórca piosenek Zbigniew Wodecki. Miał 67 lat.

Marszałek Senatu o politycznej odpowiedzialności za sprawę Stachowiaka

Tam nie było ministra Zielińskiego, tam byli ci policjanci - powiedział marszałek Senatu Stanisław Karczewski zapytany o odpowiedzialność polityczną szefów Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie śmierci Igora Stachowiaka. Dodał, że interwencja funkcjonariuszy była "patologiczna" i powinni oni ponieść konsekwencje.

"W sprawie Stachowiaka zastosowano paralizator w celu wymuszenia zeznań"

Wobec Igora Stachowiaka używano paralizatora w celu wymuszenia zeznań, to powodowało ból i cierpienie, a wszystko to razem to nic innego jak tortury - ocenił w poniedziałek zastępca rzecznika praw obywatelskich Krzysztof Olkowicz. Sprawa powinna zakończyć się przyjęciem systemowych rozwiązań - dodał.

Komunia podawana do ręki. Tak Kościół walczy z żółtaczką

Księża w Ostrowie Wielkopolskim włączyli się w akcję profilaktyczną przeciwko zachorowaniom na żółtaczkę pokarmową. Proponują wiernym, by zamiast do ust przyjmowali hostię do rąk. - Chodzi o to, żeby przypomnieć, że jeśli ktoś obawia się, że poprzez formę doustną zarazi się żółtaczką, może przyjąć komunię świętą na ręce - wyjaśniają.

"Życie w państwie PiS jest niebezpieczne dla obywateli"

Klub Nowoczesnej domaga się od rządu przedstawienia na najbliższym posiedzeniu Sejmu informacji na temat śmierci 25-letniego Igora Stachowiaka. Posłowie złożyli w tej sprawie wniosek. Adam Szłapka z Nowoczesnej potwierdził również w poniedziałek, że jego klub poprze również wniosek PO o powołanie komisji śledczej w sprawie przedstawionej w reportażu "Superwizjera" TVN.

"Nagranie nie było materiałem wystarczającym". Prokuratura tłumaczy się ze śledztwa ws. Igora

Do września prokuratura ma wyjaśnić czy wrocławscy policjanci przekroczyli uprawnienia oraz czy w ten sposób doprowadzili do śmierci Igora Stachowiaka. Choć do tragedii doszło rok temu, nadal nikt w tej sprawie nie usłyszał zarzutów. W poniedziałek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu tłumaczyła, dlaczego postępowanie trwa tak długo. - Prokurator nie stawia zarzutów ot tak sobie, bo mu się podoba. Trzeba wyjaśnić wszelkie okoliczności związane z tym zdarzeniem - mówiła Magdalena Mazur-Prus.

Pili "paliwo rakietowe F-16". Dwie osoby nie żyją

Jego kolega zmarł w mieszkaniu. On w tym samym miejscu zaczął słabnąć, tracił świadomość i miał problemy ze wzrokiem. Trafił do szpitala. Tam zmarł. Prokuratura ze Świdnicy (woj. dolnośląskie) bada, jak doszło do śmierci dwóch mężczyzn. Ich znajomi, którzy po libacji także byli hospitalizowani, zeznali, że wcześniej pili "paliwo rakietowe F16". Mieli skonsumować około 7 litrów śmiertelnej mikstury.

PO ponagla Macierewicza. "Odmówiono nam dostępu. Czego boi się MON?"

Posłowie PO wystosowali w poniedziałek pismo ponaglające do szefa MON Antoniego Macierewicza w sprawie udostępnienia kolejnych dokumentów dotyczących postępowania na zakup śmigłowców dla wojska. Chcą przejrzeć je najpóźniej w środę. - Jesteśmy gotowi przekazać posłom opozycji dopuszczalne prawem dokumenty - odpowiedział na ponaglenie wiceminister obrony Bartosz Kownacki.

Komu najbardziej ufają Polacy, a komu najmniej? Najważniejsi politycy w rankingu

Prezydent Andrzej Duda cieszy się największym (58 procent) zaufaniem - wynika z sondażu Centrum Badania Opinii Społecznej. Na kolejnych miejscach są premier Beata Szydło (53 procent) oraz Paweł Kukiz (48 procent). Z kolei liderami rankingu nieufności są szef ministerstwa obrony narodowej Antoni Macierewicz (58 procent) oraz prezes PiS Jarosław Kaczyński (48 procent).

Bicie, rażenie paralizatorem, duszenie, rozbieranie. Raport na temat "Tortur na policji"

"Policjantom w Polsce zdarza się stosować tortury wobec zatrzymanych i świadków. Trzeba temu przeciwdziałać, a jednym z rozwiązań jest dostęp do adwokata od momentu zatrzymania" - zwrócił się rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar w wystąpieniu do ministra sprawiedliwości. W dokumencie zawarł analizę konkretnych, potwierdzonych sądownie przypadków tortur, okrutnego i nieludzkiego traktowania.

Śmierć w komisariacie. "Decyzja o zwolnieniu policjanta nie powinna zapaść w ministerstwie"

Decyzja o zwolnieniu funkcjonariusza w związku ze śmiercią Igora Stachowiaka powinna zapaść niezwłocznie, a nie po wielu miesiącach od wydarzenia, pod wpływem przekazów medialnych - oświadczyli w poniedziałek policyjni związkowcy, odnosząc się do ujawnionej przez "Superwizjer" TVN sprawy rażenia paralizatorem skutego kajdankami, zatrzymanego 25-letniego mężczyzny, który następnie zmarł.

Pożar na budowie. Zapalił się dach

Siedem zastępów straży pożarnej walczyło z ogniem w Gdyni. Pożar wybuchł w nowym czteropiętrowym budynku podczas prac budowlanych. Jedna osoba podtruła się dymem.

"Niesamowity ból, odechciewa się po tym wszystkiego". Tak działa paralizator

Dwie strzałki zakończone miniaturowymi harpunami wbijają się w ciało, a przez dwa ciągnięte przez nie przewody uderza w organizm potężny, pięciosekundowy impuls prądu. Ofierze wyłączają się mięśnie. - Mózg działa normalnie i odczuwa ból - mówi były policjant. Drugi dodaje, że jest to ból "niesamowity". Tak standardowo działa paralizator, którego policja użyła na Igorze Stachowiaku. To broń teoretycznie niezabijająca. Co nie znaczy, że niegroźna.

Karczewski o nagraniu z komisariatu: znamiona tortur, sadystycznego znęcania się

- Sprawa użycia paralizatora wobec Igora Stachowiaka powinna być absolutnie jak najszybciej wyjaśniona - stwierdził marszałek Senatu Stanisław Karczewski, komentując ujawnione przez "Superwizjer" TVN nagranie z wrocławskiego komisariatu pokazujące, jak policjanci traktowali zatrzymanego 25-latka. - Tego typu zjawiska i ludzi, którzy są w policji, trzeba eliminować - dodał.