Aktorka Hollywood Angelina Jolie odwiedziła w niedzielę obóz Domiz w irackim Kurdystanie, dom dla 33 tysięcy syryjskich uchodźców. - Świat nie jest w stanie właściwie zaangażować się w syryjski kryzys związany z uchodźcami, a rodziny, kobiety i dzieci okropnie cierpią - podkreśliła Jolie, specjalna wysłanniczka ONZ do spraw uchodźców, która dzień wcześniej była w Mosulu na północy Iraku, mieście przejętym w ubiegłym roku z rąk bojowników tak zwanego Państwa Islamskiego. - To najgorsze spustoszenie, jakie widziałam. Ludzie tutaj stracili wszystko - komentowała.