Jałówka miała ogromne szczęście, bo wnyki zawiązały się na wysokości klatki piersiowej, a nie szyi, dzięki czemu nie udusiła się - relacjonował we wtorek reporter TVN24 Mateusz Grzymkowski sytuację, do jakiej doszło w Puszczy Białowieskiej. To już trzeci przypadek w ostatnim czasie, gdy żubr zostaje znaleziony w kłusowniczych wnykach. Zdaniem specjalistów problem nasila się przez fakt, że kary za kłusownictwo są zbyt niskie.