- Julia Pitera, jeszcze jako niezależny poseł, mogła nie poprzeć powstającej właśnie koalicji PO-LiD, chciałem ostrzec swoją starą koleżankę - tak premier Jarosław Kaczyński wyjaśnił sens swojej rozmowy telefonicznej z Piterą. Wcześniej posłanka PO w TVN24 wyznała, że Jarosław Kaczyński ją szantażował.