Spośród wszystkich ministrów, na balu z okazji 90. rocznicy odzyskania niepodległości, będzie bawił się prawdopodobnie tylko Radosław Sikorski. Premier, choć zaproszenie dostał, do Teatru Wielkiego się nie wybiera. - Nie rozumiem takiej postawy, ale nikogo do przyjścia nie zmuszę - dziwi się Lech Kaczyński. "Zmuszany" z całą pewnością nie mógł poczuć się Lech Wałęsa. Jego też nie będzie na gali. Ale nie dlatego, że nie chciał przyjść. Po prostu nikt go nie zaprosił.