Szukali dowodów zabójstwa Jacksona

Aktualizacja:

Funkcjonariusze federalni, którzy weszli w środę do biura lekarza Michaela Jacksona dr Conrada Murraya, szukali dowodów na popełnienie zabójstwa - powiedział adwokat medyka Ed Chernoff. Rewizji dokonano w Houston.

"Nakaz przeszukania upoważniał funkcjonariuszy do poszukiwania i zabrania przedmiotów, w tym dokumentów, które jak wierzyli byłyby dowodem zabójstwa" - stwierdził Chernoff w środę w pisemnym oświadczeniu. Dodał, że prawnicy Murraya byli obecni podczas przeszukania, w którym uczestniczyli funkcjonariusze DEA i dwaj detektywi wydziału zabójstw LAPD.

Po przeszukaniu funkcjonariusze zatrzymali twardy dysk komputera i 21 dokumentów. - O żaden z zabranych dokumentów nie prosili wcześniej przedstawiciele organów ścigania ani koroner - dodał Chernoff.

Czarne samochody na podjeździe

Wcześniej w środę portal tmz.com poinformował, że osiem czarnych pojazdów Administracji Legalnego Obrotu Lekarstw (Drug Enforcement Administration) przyjechało w środę pod biuro Murraya. Razem z nimi byli detektywi z Los Angeles i Houston.

Funkcjonariusze uzbrojeni w nakaz przeszukania, weszli na teren posesji i zaczęli przetrząsać dokumenty Murraya. To właśnie Murray, osobisty lekarz Michalea Jacksona, był człowiekiem, który próbował reanimować piosenkarza przed przyjazdem pogotowia, tuż przed śmiercią gwiazdora.

Czym jest DEA?

DEA jest federalną agencją zajmującą się m.in. przestępstwami związanymi z narkotykami (razem z FBI). Administracja Legalnego Obrotu Lekarstw zajmuje się też lekarstwami, jako że wiele z nich ma działanie psychoaktywne i mogą być wykorzystane jako narkotyki.

Dlatego firmy produkujące takie lekarstwa i wszyscy lekarze uprawnieni do ich wypisywania muszą być zarejestrowani w DEA. Podobnie jest z aptekami handlującymi rzeczonymi medykamentami.

Źródło: tmz.com