- "Inka" to kobieta, która posiada to "coś". Gdyby wędrowała ulicą, wiele męskich oczu byłoby na nią skierowanych - mówił w TVN24 dziennikarz śledczy "Dziennika" Robert Zieliński. To właśnie Halina G. wystawiła byłego ministra sportu pod lufę płatnego zabójcy. Teraz, po odsiedzeniu wyroku, "femme fatale" zmienia tożsamość i... otrzymuje od Austrii dożywotnią pensję.