- Sytuacja jest stabilna i optymistyczna - oświadczyły władze powiatu Kłodzkiego, który najbardziej ucierpiał podczas powodzi. Według polityków, taka ilość wody, która spadła na okolicę, "zdarza się raz na 65 lat". Dzisiejsza noc w Kotlinie Kłodzkiej była pierwszą, podczas której nie padał deszcz. – Potrzebowaliśmy tej przerwy, by odbudować siły – mówił w TVN24 gen. Janusz Skulich, wiceszef polskiej straży pożarnej. Co prawda zapowiadane są kolejne opady, jednak synoptycy uspokajają: nie doprowadzą one do powodzi. Także w Małopolsce sytuacja powodziowa stabilizuje się.