Listy wstydu - tak PO nazwała listy wyborcze PiS, na których są prokuratorzy w stanie spoczynku i byli funkcjonariusze CBA. - To absolutnie kuriozalna sytuacja, że na tych samych listach są osoby mające konflikt z prawem i osoby, które teoretycznie powinny je ścigać. Widać, że to towarzystwo wzajemnej adoracji. Nie liczą się przepisy, tylko czysta polityka - stwierdził poseł PO Paweł Olszewski. W reakcji na zarzuty PO były prokurator Prokuratury Krajowej Bogdan Święczkowski, który kandyduje z list PiS oświadczył, że to oszczerstwa.