Środa, 31.08
Czy można było to inaczej załatwić. Pozwolić, żeby nie pozwolił mi z wami (dziennikarzami - red.) rozmawiać. Musiałem go przywołać do porządku - w taki sposób Lech Wałęsa skomentował w "Kropce nad i" to, że kazał przymknąć się mężczyźnie z tłumu, który zakłócał jego wypowiedź. Incydent miał miejsce po tym, jak były prezydent złożył kwiaty pod pomnikiem poległych stoczniowców w Gdańsku.