- Widać na ulicach, że jest to zamożniejszy kraj (...) Teraz czuję się tu jak u siebie domu. Jest to bardzo miłe miejsce do mieszkania - powiedział o naszym kraju Stephen Mull, od niedawna ambasador USA w Polsce. I choć jeszcze ma problemy z takimi słowami jak "tchnąć" czy "brzoskiwnia", to zapewnia, że "codziennie ma okazję pogadać po polsku".