"Trotyl na wraku tupolewa". Tytuł w "Rzeczpospolitej" nie pozostawiał wątpliwości. Co więcej, jak pokazały następne godziny, dawał pożywkę dla kolejnych coraz mocniejszych spekulacji. Prezes PiS mówi o zabójstwie prezydenta, oskarża rząd, chce jego dymisji. Dementi prokuratury, a następnie redaktora naczelnego "Rzeczpospolitej" ignoruje. Teza Prawa i Sprawiedliwości o zamachu w Prawie i Sprawiedliwości nadal obowiązuje.