Istnieją podstawy prawne, by pociągnąć do odpowiedzialności protestujących w środę taksówkarzy. Odszkodowanie można uzyskać w drodze pozwu cywilnego - pisze czwartkowy "Dziennik Gazeta Prawna". Protestujący bronią się przed ewentualnymi konsekwencjami prawnymi. - Jeśli ktoś spóźnił się gdzieś z powodu korków, to nie moja wina, bo mógł wyjechać godzinę wcześniej - mówi gazecie Michał Więckowski, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Taksówkarzy "Solidarność".