- Ja mam sumienie czyste, bo ja po prostu nie mam nic do ukrycia. Nie mam sobie nic do zarzucenia, Bóg mi świadkiem - zapewniał dziennikarza "Uwagi TVN" Dariusz P. Mężczyzna kilka dni później został aresztowany, jest podejrzany o podpalenie domu, w którym zginęła jego żona i czworo dzieci. - Mam spokój w sercu, nie dlatego, że się pozbyłem jakiegoś balastu, tylko dlatego, że wiem, że są tam zbawieni - przekonywał.