Sejmowa debata nad przyjęciem Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet. Dokument wywołuje kontrowersje ze względu na zapisy, dotyczące płci. Jak mówiła Beata Kempa z Solidarnej Polski, artykuł 3. formułuje definicję płci społecznie-kulturowej, czyli ról, zachowań i atrybutów, które dane społeczeństwo uznaje za odpowiednie dla kobiet i mężczyzn. "Jeżeli ktoś myśli, że ta konwencja obroni kobiety przed przemocą, to jest w błędzie" dodała posłanka. Profesor Monika Płatek wskazywała jednak, że zaletą dokumentu jest właśnie walka ze stereotypami, dotyczącymi płci. "Ta konwencja mówi o tym, żeby usuwać patologiczne stereotypy w naszym myśleniu" podkreślała prawniczka.