Po raz ostatni widziano go 20 stycznia, gdy znęcali się nad nim rebelianci. Potem ślad po podpułkowniku Olegu Kuzminychu zaginął. Teraz ukraiński Sztab Generalny twierdzi, że ustalił, gdzie znajduje się "cyborg". Dobra informacja jest taka, że Kuzminych nie został wywieziony do Rosji. Zła - że nie trafił na oficjalną listę jeńców do wymiany.