Po wypaleniu „papierosa” stracili na ulicy przytomność. 15-latek, który poczęstował nastolatki, twierdzi, że dopalacz kupił przez internet. Sprawą zajmuje się prokuratura. Z naszych informacji wynika, że chłopak od maja ma dozór kuratora. Jak usłyszeliśmy w sądzie: przez tak zwane "przejawy demoralizacji".