Jechali volvo w czwórkę. Biegły ocenił, że kierowca nie miał szans uniknąć zderzenia. To była jednokierunkowa jezdnia i noc, a mitsubishi pojawiło się z naprzeciwka. Volvo trzeba było rozcinać, żeby wydobyć osoby, wszyscy trafili do szpitala, jedna zmarła. Kierowca mitsubishi został oskarżony.