Skoro decyzja zapadła wczoraj wieczorem, to trudno mieć teraz, już o tej porze, odpowiedzialny pomysł - mówił w środę szef sejmowej komisji finansów publicznych Henryk Kowalczyk z PiS pytany, czy po wycofaniu przez jego partię projektu zniesienia limitu 30-krotności składek ZUS, pojawi się nowy projekt. Rzecznik Porozumienia Kamil Bortniczuk ocenił wycofany projekt jako "zagrożenie dla całego systemu" emerytalnego, a szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer mówiła, że "PiS może dojść do wniosku, że zamiast 30-krotności wprowadzi 40-krotność".