Dziewięć osób nie żyje, siedem trafiło do śląskich szpitali. Policja zabezpieczyła już ślady, teraz przesłuchuje świadków wypadku, do którego doszło między Gliwicami a Kleszczewem. - Zatrzymany kierowca volkswagena mógł przyczynić się do tragicznego wypadku. Prawdopodobnie prowadził manewr wyprzedzania, ale weryfikujemy to - powiedział w niedzielę komendant miejski policji w Gliwicach insp. Marek Nowakowski.