Posłowie narzekają, że nie mają co robić, bo rząd Donalda Tuska nie przesyła im projektów ustaw, które mogliby rozpatrywać. By zaradzić nudzie, przystąpili do produkcji interpelacji i zapytań. Przez pierwsze trzy miesiące obecnej kadencji wysłali 1845 pism, co daje średnią 615 na miesiąc, oblicza "Polska".