Zarzuty spowodowania uszkodzenia ciała i rzeczy usłyszał "kaskader", który założył się z kolegami, że przejedzie pod naczepą samochodu ciężarowego kilometr. Nie zdawał sobie chyba jednak sprawy, że kierowca, który nic o tym nie wiedział, może się nie zatrzymać. Po przejechaniu 140 km przełamał przewody hamulcowe i ABS-u zmuszając kierowcę do zatrzymania, a potem go zaatakował. Teraz grozi mu pięć lat więzienia.