- Kłopoty, w jakie wpadł mój syn, są skutkiem tego, że wybrał drogę samodzielną. Problem mojego syna nie jest problemem nepotyzmu. To odwrotna sytuacja. Nigdy żadnemu swojemu bliskiemu nie pomagałem korzystając z funkcji, jaką pełnię - powtarzał podczas konferencji prasowej premier Donald Tusk. Bronił się przed zarzutami dziennikarzy dotyczącymi pracy Michała Tuska dla prezesa Amber Gold. Szef rządu podkreślił, że "zna swojego syna jak nikt, lub prawie nikt" i ma do niego "pełne zaufanie".