Kto wie, czy agent Tomek zamieniając pracę w CBA na Sejm, nie stracił, bo ze zdjęć i informacji jego dawnych współpracowników wynika, że życie agenta to imprezy w luksusowych mieszkaniach, drogie samochody, ekskluzywne zegarki, markowe ubrania - w tym także bielizna, wszystko kupowane za gotówkę. Po serii publikacji, CBA się tłumaczy, a zdumieni podatnicy pytają, kto na to wszystko dał pieniądze. I dlaczego musiało to być państwo.