"Trzymaj równe tempo", "wolniej na początku, potem przyspiesz", "jesteś piątą albo szóstą dziewczyną, trzymaj tempo!", aż w końcu "uciekajcie, uuuucieeeekaaaajcieeee!" i "teraz już ostry finisz, dawaj do tej flagi!". I koniec. Na 24. kilometrze skończyłam Wings For Life. Z niesamowitymi kibicami, pozytywnymi myślami i życiówką w półmaratonie.