Premier Nowej Zelandii John Key przeprosił kelnerkę jednej z kawiarni w Auckland za to, że kilkakrotnie pociągnął ją za włosy. Tłumaczył, że był to tylko niewinny żart, jednak sama zainteresowana ma na ten temat odmienne zdanie. Zachowanie premiera skomentowali też internauci, którzy określili je żenującym i stwierdzili, że Key nie nadaje się na premiera.