Nowemu ministrowi zdrowia, profesorowi Marianowi Zembali, nie przeszkadza, że jest - jak to sam mówi - plombą w rządzie. Wybitny kardiochirurg i transplantolog, uratował nie jedno życie. Teraz ma ratować wizerunek partii rządzącej. Bo raczej trudno wymagać, by w te kilka miesięcy mógł cokolwiek uzdrowić w służbie zdrowia. Nawet z jego umiejętnością szybkiego podejmowania trudnych decyzji. Materiał magazynu "Czarno na białym".