Próbował rozdzielić szarpiących się mężczyzn, sam został dotkliwie pobity. Przewrócili go na ziemię, kopali, okładali pięściami i wkładali palce do oczu. Z ciężkimi obrażeniami trafił do szpital, teraz grozi mu utrata wzroku. Napastnicy uciekli autobusem. Ich twarze widać na monitoringu, który publikuje policja.