Młodsi Niemcy tego nie pamiętają, ale w latach 70. ich kraj, a dokładniej Niemcy Zachodnie były niemal kompletnie bezradne wobec gigantycznej fali terroru. Terrorystów udało się w końcu wyłapać. Tym razem jest jednak zupełnie inaczej. Zamachowcy gotowi są zginąć, a z wrogiem, który w żaden sposób nie boi się śmierci, walczy się o wiele trudniej. Celem ataku może być absolutnie każdy, a to dla Niemiec oznaczać może życie w strachu jakiego jeszcze nie znały. Materiał "Faktów z zagranicy".