W "Babilonie" w TVN24 BiS dyskusja o wysokich nagrodach przyznanych ministrom i wiceministrom. Lena Kolarska-Bobińska (Platforma Obywatelska) przekonywała, że rząd koalicji PO-PSL nie przyznawał premii swoim ministrom. - Ależ przyznawał - zaoponowała Mirosława Stachowiak-Różecka z PiS. Z kolei Ewa Kierzkowska (PSL) potwierdziła, że pracowała w Kancelarii Premiera i ani "ani złotóweczki nigdy nie dostała". A Anna Błaszczyk (Kukiz'15) stwierdziła, że "wszyscy wiedzą, że 10, 20 tysięcy (złotych) to nie są duże pieniądze, patrząc na Europę". Dodała, że w Wielkiej Brytanii taką pensję ma osoba pracująca na zmywaku.