Gośćmi Małgorzaty Łaszcz byli: publicystka Agnieszka Romaszewska-Guzy, Jacek Nizinkiewicz ("Rzeczpospolita"), Paweł Wroński ("Gazeta Wyborcza"), Daniel Passent ("Polityka"). Najważniejszym tematem programu były echa słów premiera Mateusza Morawieckiego, który w Monachium powiedział, że "w czasie Holokaustu byli polscy sprawcy, podobnie jak rosyjscy, ukraińscy czy żydowscy". Na te słowa zareagował m.in premier Izraela, który powiedział że uwagi polskiego premiera są oburzające. Oświadczenie wydał też Światowy Kongres Żydów. Dziennikarze rozmawiali także o zatrzymaniu Władysława Frasyniuka. Były działacz opozycji w PRL o godzinie szóstej rano został wyprowadzony z domu w kajdankach. Policja przyszła do niego, bo dwa razy nie stawił się na przesłuchaniu. Dziesięciominutowe przesłuchanie dotyczyło incydentu, do którego doszło w czerwcu ubiegłego roku podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej. Teraz Frasyniuk usłyszał zarzut naruszenia nietykalności cielesnej. Na koniec publicyści krótko skomentowali wysokość premii, które otrzymali współpracownicy prezydenta Andrzeja Dudy.