Między atakiem rakietowym Iranu na irackie bazy, w których stacjonują Amerykanie, a oświadczeniem prezydenta USA minęło kilkanaście godzin. Kulisy tego, co działo się w tym czasie za zamkniętymi drzwiami pokoju dowodzenia w podziemiach Białego Domu ujawniła w czwartek stacja CNN, powołując się na rozmowy z "dziesiątkami" osób, które w jakimś stopniu uczestniczyły w tych wydarzeniach.