Ja rozumiem, że to jest szok dla prezydenta Dudy, że nie wszyscy go kochają, że na spotkaniach otwartych przychodzą także ludzie, którzy mają dość jego formy uprawiania polityki - powiedział w programie "Tak jest" w TVN24 poseł PO Marcin Kierwiński, odnosząc się do incydentów w trakcie spotkań kampanijnych Andrzeja Dudy. - Pan prezydent przyjmuje prawo tych ludzi do protestowania. Każdy ma prawo w demokracji, o ile nie narusza praw innych ludzi, afiszować swoje poglądy polityczne - przekonywał poseł klubu PiS oraz wiceminister funduszy i polityki regionalnej Kamil Bortniczuk. Jego zdaniem "dziwne jest to, że zwykle są to ci sami ludzie". - W Pucku, Łowiczu… to jest chyba taka objazdowa grupa, gwiżdżąca na Andrzeja Dudę - stwierdził.